MOJA PRZYGODA Z OLIMPIADĄ MATEMATYCZNĄ
Chińskie twierdzenie o resztach, małe twierdzenie Fermata, czy twierdzenie o trójliściu to tylko część pojęć, które poznałem dzięki uczestnictwie w I etapie LXXIII Olimpiady Matematycznej. Przez trzy miesiące, od 1 września do 30 listopada razem z panią Mirosławą Parzygnat, stosując rozmaite dowody i założenia matematyki, rozwiązywaliśmy trzy serie zadań olimpijskich. Były to zadania, które treścią i metodyką rozwiązań ani trochę nie mieszczą się w podstawie programowej dla szkół średnich.
Olimpiada Matematyczna była dla mnie ogromnym wyzwaniem, ale jednocześnie bardzo rozwijającym i motywującym do dalszej pracy doświadczeniem. Ogromne podziękowania kieruję do pani Parzygnat, dzięki której dostałem możliwość uczestnictwa w najwyższym rangą konkursie matematycznym w Polsce. Teraz, bogatszy o zupełnie nowe doświadczenia i ogrom pozaszkolnej wiedzy matematycznej, patrzę na szereg rozwiązywanych problemów związanych z królową nauk pod zupełnie innym kątem. I etap zawodów dobiegł końca, jednak poznane metody rozwiązań z pewnością wykorzystam w przyszłości, czy to w pracy związanej z następną edycją Olimpiady Matematycznej, czy na kolejnych etapach edukacji lub w innych konkursach. Kontynuujemy z panią Parzygnat dalsze zgłębianie matematycznych tematów, twierdzeń i własności. Przed nami jeszcze tyle nowej wiedzy - o symedianie, kongurencjach czy indukcji. Tyle dowodów twierdzeń, tyle hipotez i pytań, na które znaleziona odpowiedź tak bardzo cieszy! Wcześniej nie miałem pojęcia, że istnieje twierdzenie o motylkach matematycznych, teraz już to wiem! Wiem także, że matematyka jest moją pasją! Chętnie też dzielę się zdobytą wiedzą z koleżankami i kolegami z koła matematycznego - ostatnio udowadniałem, że każdy trójkąt jest równoboczny…
Jeszcze raz, bardzo dziękuję pani Mirosławie Parzygnat, dzięki której motyle stały się dla mnie nie tylko pięknymi stworzeniami, ale również elementami matematycznego twierdzenia ;).
Hubert Dajnowski, klasa 3c LO
